Chociaż od kilku lat funkcjonariusze BOR pracują poza granicami kraju na terenach objętych wojną, to do tej pory nie zmieniono przepisów, które umożliwiłyby ich ubezpieczenie - pisze gazeta. "Rzeczpospolita" zaznacza, że oficerowie na własną rękę muszą kupować polisy ubezpieczeniowe obejmujące pracę w zapalnych rejonach świata.
Kapitan Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik prasowy BOR zapewnia, że Biuro nie pozostawia oficerów bez pomocy. Pieniądze na ten cel są przesuwane z puli przeznaczonej na przykład na nagrody czy zapomogi.
BOR ubezpiecza swoich pracowników od następstw nieszczęśliwych wypadków i śmierci, ale tylko w Polsce. Twórcy ustawy nie przewidzieli możliwości wykupienia polis na kraje ogarnięte wojną. Więcej w "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita"/kl/MagM
