Brunon K., testował obok gmachu Sejmu urządzenia do zdalnego odpalania materiałów wybuchowych za pomocą fal radiowych - dowiedziała się "Rzeczpospolita" od jednego z oficerów ABW. Przygotowania do zamachu trwały od kilku miesięcy.
"Rzeczpospolita" dowiedziała się też, że mężczyzna jeździł po broń za granicę. Działo się tak, dlatego że polska policja 15 lat temu odmówiła mu na nią pozwolenia.
Brunon K., chemik, wykładowca krakowskiej uczelni szykował zamach na prezydenta, premiera i posłów. Udaremnienie jego zamiarów ogłosiły ABW i prokuratura. Mężczyzna chciał zdetonować przed Sejmem samochód z 4 tonami materiałów wybuchowych.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Rzeczpospolita"/kl/sk
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.