Zmienione przepisy dają samorządom pełną swobodę pod tym względem; znowelizowana ustawa z 2009 roku zniosła bowiem konieczność uzyskania zgody kuratora oświaty. "Rzeczpospolita" dodaje, że do końca lutego gminy mają poinformować kuratorium o zamiarze likwidacji szkół. W ubiegłym roku raczej nie korzystały z tej możliwości, gdyż nie chciały narażać się mieszkańcom przed wyborami samorządowymi.
Gminy tłumaczą swoją decyzję tym, że do niektórych wiejskich szkół chodzi za mało dzieci, a ich utrzymanie dużo kosztuje. Według Aliny Kozińskiej-Bałdygi, prezesa Federacji Inicjatyw Oświatowych, ustawa o finansach publicznych zagraża wiejskim szkołom, gdyż gminy nie dostały należytego wspracia na ich utrzymanie.
Przeciwko planom likwidacji szkół protestują rodzice. Mieszkańcy kilku miejscowości w Bieszczadach skierowali list w tej sprawie do radnych, rzecznika praw dziecka, Kancelarii Prezydenta RP, MEN i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
"Zamykanie wiejskich szkół powoduje utratę lokalnych więzi społęcznych, w przyszłości ucieczki młodzieży do dużych miast i odpływ z regionu ludzi wykształconych" - napisali w liście.
IAR/Rzeczpospolita/dw/dj
