Ksiądz prałat Stefan Kośnik, oficjał Sądu Metropolitalnego w Warszawie przyznaje, że większość pozwów, które wpływają do sądów
kościelnych, kończy się wyrokiem stwierdzającym nieważność związku małżeńskiego.
Według "Rzeczpospolitej" sporo teologów ma jednak wątpliwości, czy sądy nie za łatwo
orzekają, że małżeństwo było nieważnie zawarte, opierając się na kanonie 1095. To właśnie ten kanon, nazywany przez niektórych furtką, mówi o niezdolności do podjęcia obowiązków małżeńskich z
powodów psychicznych.
Więcej o rozwodach kościelnych w "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita"/iar/lm