Chińska firma Covec, budująca dwa odcinki autostrady A2 pomiędzy Łodzią a Warszawą, powinna w ciągu tygodnia uporządkować plac budowy, na którym prawie nic się nie dzieje. Ma też przedstawić plan spłaty zobowiązań i gwarancje dalszego finansowania inwestycji. Jeżeli tego nie zrobi, umowa zostanie wypowiedziana.
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", wraz z wypowiedzeniem Covec otrzyma rachunek na około 740 milionów złotych. To kara za zerwanie umowy i za wynikający z opóźnień brak wpływów z eksploatacji trasy.
To nie pierwsza inwestycja drogowa, która miała być gotowa na Euro 2012, a z którą są problemy. W lutym z budowy małopolskiego odcinka autostrady A4 wycofało się konsorcjum NDI i SB Granit, przez co cała trasa na Ukrainę nie będzie gotowa na czas.
Fatum wisi nie tylko nad drogami - coraz więcej problemów pojawia się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Buduje go konsorcjum pod wodzą Alpine Bau. Wadliwe są schody ewakuacyjne, przeciekają trybuny. Oddanie tej sztandarowej inwestycji Euro 2012 do 30 czerwca jest nierealne - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Rzeczpospolita"/kl/jj