Po tym, gdy związany z Memoriałem historyk Nikita Pietrow odnalazł dokument potwierdzający, iż niemal 600 aresztowanych podczas obławy z 1945 roku Polaków zostało zamordowanych przez sowiecki kontrwywiad, rodziny ofiar liczą na odkrycie w Rosji kolejnych materiałów. Chcą także, by prowadzący śledztwo w sprawie obławy białostocki IPN zmieniła kwalifikację tego mordu na zbrodnie przeciwko ludzkości lub nawet ludobójstwo.
Krewni ofiar chcą, by polskie władze domagały się od Rosji podjęcia śledztwa w sprawie obławy, a nawet szukania sprawiedliwości przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR"Rzeczpospolita"/kl/to/