Z rozmowy, którą zarejestrowało CBA, wynika, że Sobiesiak zamierzał skompromitować Kapicę, przypinając mu łatkę "pisiora", czyli człowieka Prawa i Sprawiedliwości. Gdy ministerstwo wydało niekorzystne dla biznesmenów rozporządzenie, stali się bardziej nerwowi. Sobiesiak dzwonił nawet ze skargą do ministra sportu Mirosława Drzewieckiego.
Sobiesiak i Kosek planowali dokładniej, co zrobić, by Kapica stracił stanowisko. Uzgadniali, że przekażą rozmówcom, iż "bierze łapówy" i "nie chce dobrze dla państwa". W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Zbigniew Chlebowski, u którego interweniowali przedsiębiorcy zaprzeczył, by biznesmeni usiłowali wpływać na sprawy kadrowe. Sam Kapica nie chce się wypowiadać.
Szczegóły w "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita"/IAR/kl/to/