Codzienna kontrola stanu zdrowia, kilka razy dziennie osobista, stała opieka psychologa, cela z monitoringiem, sprawdzanie rozmów telefonicznych i listów - tak miało wyglądać życie w celi szczególnie chronionych więźniów. Chodzi o osoby, które są na przykład świadkami w ważnych śledztwach i dlatego ich życie może być zagrożone.
Wprowadzenia takiej kategorii więźniów chce minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Zaproponował to w styczniu, gdy w szpitalu gdańskiego aresztu zmarł Artur Z. pseudonim Iwan - główny świadek w sprawie zabójstwa generała Marka Papały. Przestępca zatruł się lekami, które zbierał, planując ucieczkę. Wcześniej w celach znaleziono martwych trzech porywaczy Krzysztofa Olewnika.
Przygotowany w styczniu przez resort projekt zmian w kodeksie karnym wykonawczym, który miałby te zasady wprowadzać, utknął jednak w Sejmie. Posłowie, głównie z PO, uważają bowiem, że za bardzo ogranicza prawa i prywatność więźniów.
Szczegóły w "Rzeczpospolitej".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Rzeczpospolita"/kl/ab