Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita" piloci - angielski - zaświadczenia

0
Podziel się:

Urząd Lotnictwa Cywilnego unieważnił 185 pilotom zaświadczenia o znajomości angielskiego. Bez nich od marca 2011 roku nie będą mogli latać za granicę - pisze "Rzeczpospolita".

Urząd nabrał podejrzeń co do prawdziwości świadectw zdanego egzaminu z angielskiego (tak zwany poziom czwarty operacyjny), gdyż na liście zdających w Niemczech pojawili się piloci, którzy odpadali w certyfikowanym przez urząd teście organizowanym w Polsce. "Rzeczpospolita" dodaje, że tylko w tym roku spośród niemal 300 pilotów zdających w kraju egzamin oblało aż 40 procent.
Zdanie egzaminu z angielskiego jest wymogiem bezpieczeństwa. Zgodnie z wytycznymi Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego od 5 marca 2011 roku żaden pilot, który nie posiada ważnego certyfikatu, nie będzie mógł usiąść za sterami samolotu lecącego za granicę. Egzamin z poziomu czwartego operacyjnego poświadcza umiejętności prowadzenia rozmów z wieżą kontrolną.
Jak wynika z dokumentów, do których dotarła "Rzeczpospolita", kilka tygodni temu niemiecki ośrodek poinformował ULC, że nie przeprowadzał egzaminów dla polskich pilotów. Informacje te potwierdziła w rozmowie z "Rzeczpospolitą" rzeczniczka urzędu Katarzyna Krasnodębska.
Okazało się, że wszyscy polscy piloci zdawali go masowo u jednego egzaminatora (procedury wymagają dwóch oceniających), który działał pod szyldem ToPilots i posługiwał się wzorem świadectwa tego ośrodka, ale robił to na własną rękę.
W piśmie przesłanym do "Rzeczpospolitej" ULC poinformował, że nie zawiadomił o sprawie prokuratury, ponieważ "prowadzenie egzaminów z języka angielskiego niezgodnie z ustalonymi wymaganiami egzaminacyjnymi nie jest penalizowane".
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", problem dotyczy głównie pilotów z PLL LOT.

"Rzeczpospolita"/Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/dw/to/

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)