Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita" Porażka strategii Donalda Tuska

0
Podziel się:

Treść raportu MAK o katastrofie smoleńskiej i sposób w jaki Rosja potraktowała polskie uwagi do niego są dowodem porażki strategii Donalda Tuska w wyjaśnianiu tragedii - pisze Paweł Lisicki, naczelny "Rzeczpospolitej". W komentarzu do wczorajszej konferencji szefowej MAK Tatiany Anodinowej, Lisicki przypomina, że premier od początku deklarował, że wyjaśnieniu katastrofy najlepiej będzie służyć odwołanie się do konwencji chicagowskiej. 'Mając nadzieję na nowe stosunki z Moskwą, Tusk postanowił zaryzykować. Publicznie bronił decyzji o przekazaniu śledztwa Rosjanom. Twierdził, że próba wywierania nacisku na Rosję, domaganie się wspólnego śledztwa, odwoływanie się do opinii międzynarodowej będzie znakiem braku zaufania do nowych przyjaciół" - pisze Lisicki.

Zdaniem naczelnego "Rzeczpospolitej" premier stał się zakładnikiem swojej retoryki, a kiedy zapoznał się ze wstępnym raportem Rosjan, było już za późno. Lisicki dodaje, że Tusk stając się twarzą porozumienia z Rosją, sam odebrał sobie możliwość wywierania presji na Moskwę. Według dziennikarza, dziś premier może tylko robić dobrą minę do złej gry i twierdzić, że raport Rosjan nie jest ostateczny albo zupełnie zmienić front, w czym będzie mało wiarygodny. Lisicki przypomina, że już miesiąc po katastrofie "Rzeczpospolita" ujawniła istnienie polsko-rosyjskiej umowy z 1993 r. , która pozwalała na wspólne śledztwo z Rosjanami. Zdaniem Lisickiego, gdy premier z tej szansy nie skorzystał, już wtedy Polska straciła szansę na uczciwe i wiarygodne wyjaśnienie katastrofy.
Lisicki dodaje, że wszystko, co wiadomo o locie z 10 kwietnia jak i o późniejszym śledztwie zadaje kłam twierdzeniom, że Polska zdała egzamin i jest silnym, dobrze zarządzanym krajem.

IAR/Rz/łp/magos

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)