Bez zgody URE sprzedawcy nie mogą wprowadzić podwyżek, zatem wypowiedź Woszczyka to dobry sygnał dla gospodarstw domowych. Eksperci mówią, że ceny na rynku hurtowym nie powinny rosnąć i tylko gwałtowne zapotrzebowanie na energię w kraju mogłoby wywindować ceny.
Choć Marek Woszczyk jednoznacznie mówi o utrzymaniu cen elektryczności, to mniej zdecydowania wykazuje, gdy chodzi o ceny gazu. W najbliższych dniach Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo chce wystąpić do urzędu z wnioskiem o ich podwyżkę. Spółka nie ujawnia, jak dużego wzrostu cen może się domagać.
Marek Woszczyk mówi "Rzeczpospolitej", że dopiero po zapoznaniu się z argumentacją przedsiębiorstwa, będzie można ocenić czy sugerowana podwyżka cen gazu jest uzasadniona, a jeśli tak - to na jakim poziomie.
Od stycznia klienci PGNiG-u kupują gaz taniej niż w 2010 roku, ale spadek cen wyniósł zaledwie 3 procent. Energia elektryczna zdrożała z kolei z początkiem roku o 7,7 procent.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/'Rzeczpospolita"/kl/to/