W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu mówi, że mimo iż nie zgadza się z decyzją Trybunału, nie jest też zwolennikiem "hurtowego otwarcia archiwów". Zdaniem profesora Zyberowicza grozi to szumem informacyjnym, w którym "grube ryby przemykają między tysiącami drobnych ofiar".
Jak powiedział "Rzeczpospolitej" socjolog, "lepiej znaleźć rozwiązanie kompromisowe, nawet ułomne, ale ogranicząjące rozprzestrzenianie się konfliktu", podsycanego przez antylustracyjne lobby. Ponadto profesor Zybertowicz uważa, że w sprawie lustracji "trzeba przyjąć rozwiązanie, które zminimalizowałoby ryzyko napiętnowania Bogu ducha winnych ludzi". "Żeby infamia uderzyła w przypadki niewątpliwe" - podkreśla socjolog.
Opór przeciwko lustracji jest także - podkreśla profesor Zybertowicz - mobilizacją przeciwko władzy PiS. "Nie chodzi o IPN ani o lustrację. Chodzi o zatrzymanie projektu wymiany elit, przebudowy struktur, oczyszczenia państwa z patologii" - tłumaczy socjolog w "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita"/mn/ab