Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita" Przełom w sprawie dokrora G.

0
Podziel się:

"Rzeczpospolita" ujawnia, że po opinii biegłego z Austrii znany kardiochirurg doktor Mirosław G. może usłyszeć zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci pacjenta.

Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie dotarła zamówiona ekspertyza, która może przesądzić o losach znanego kardiochirurga. Biegły Austriak doktor Wolfgang Wandschneider w opinii, do której dotarła "Rzeczpospolita", stwierdza, że zostawienie w sercu Floriana Mastalerza - pacjenta operowanego przez dr. Mirosława G. - gazika było "z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością" przyczyną drastycznego pogorszenia stanu chorego, co w konsekwencji doprowadziło do jego śmierci.
"Rzeczpospolita" pisze, że lekarz operował chorego w listopadzie 2006 roku. W jamie serca został gazik. Na możliwość jego zgubienia wskazywała tuż po operacji instrumentariuszka, nie mogąc się go doliczyć. Ale gazę wyjęto dopiero po tygodniu. Tymczasem u pacjenta pojawiły się poważne komplikacje, w lutym następnego roku zmarł.
Jak nieoficjalnie ustaliła "Rzeczpospolita", opinia może sprawić, że lekarz usłyszy ostrzejszy zarzut. Teraz jest podejrzany o narażenie pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi do trzech lat więzienia. A może usłyszeć zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, za co grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

Informacyjna Agencja Radiowa IAR/"Rzeczpospolita/kl/kry

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)