Jarosław Kaczyński w dużej mierze posługuje się ironią, pojawiają się jednak również wątki poważne. Były premier pisze między innymi, że jest zdumiewające, iż szef polskiego rządu może nie wspomnieć w podsumowaniu swojego urzędowania o katastrofie smoleńskiej - jak podkreśla auor - "o wydarzeniu, które nawet za kilkaset lat będzie jedną z wielkich polskich ran".
Prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że smoleńskiej tragedii nie da się przemilczeć, tak jak nie da się jej zafałszować. Dodaje, że premier, który w tej sprawie "odpuści" sobie polski interes i zapomni, że zginął tam prezydent Rzeczypospolitej, zapłaci za to bardzo wysoką cenę.
Jarosław Kaczyński pisze, że ktoś mający dostęp do takich informacji jak szef rządu, musi wiedzieć, że są sprawy, których za żadną cenę nie może "odpuścić", nawet gdyby stanął przed bardzo trudnym, a wręcz dramatycznym wyborem. Według byłego szefa rządu w takich sprawach sprawdza się dojrzałość do roli premiera. Jarosław Kaczyński pisze też, że ma fundamentalne wątpliwości, czy Donald Tusk dojrzał do roli szefa rządu.
Cały artykuł Jarosława Kaczyńskiego można przeczytać w "Rzeczpospolitej".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Rzeczpospolita"/kl/jp
