Kosztowne pożyczki pogrążają szpitale. - pisze "Rzeczpospolita". Według gazety, zadłuzenie polskich szpitali i przychodni wynosi 10 miliardów złotych. Jedna czwarta tej kwoty to dług przeterminowany. "Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że banki nie chcą dawać kredytów zadłużonym szpitalom, dlatego te korzystają z pożyczek od firm windykacyjnych. Te zaś są droższe niz kredyty bankowe, ich cena to nawet kilkanaście procent rocznie. Kiedy szpital nie spłaca rat w terminie, odsetki rosną lawinowo.
Taka pożyczka doprowadziła na skraj bankuctwa m.in. szpital w Pabianicach. Musi on oddać firmire windykacyjnej electus 30 milionów złotych, czyli dwa razy więcej niz od niej dostał. "Rzeczpospolita" pisze, że sprawę bada Najwyższa Izba Kontroli.
Gazeta przypomina, że szpitale zaczęły zaciągać pożyczki od firm windykacyjnych przed trzema laty, gdy weszła w życie ustawa restrukturyzacyjna. Wówczas, by dostać pomoc od państwa, placówki musiały wykazać, że nie mają przeterminowanych długów.
Według "Rzeczpospolitej", spośród 700 szpitali i przychodni, kilkadziesiąt jest w bardzo trudnej sytuacji.
"Rzeczpospolita"/IAR/daw/dyd
