"Rzeczpospolita"-armia-bezpieczeństwo
Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Janusz Nosek został odwołany dzień po wysłaniu do premiera dokumentu dotyczącego wpływowego wiceszefa MON Waldemara Skrzypczaka - pisze "Rzeczpospolita".
Gazeta dotarła do dokumentu, który stał się przyczyną tej dymisji. Janusz Nosek napisał w nim, że "przeprowadzone czynności i zgromadzony materiał dowodowy zobowiązują SKW do odmowy wydania Waldemarowi Skrzypczakowi poświadczenia bezpieczeństwa". Według "Rzeczpospolitej", jest to sformułowany wprost zarzut, że Skrzypczak skłamał w ankiecie, która jest podstawą wydania certyfikatu pozwalającego na dostęp do informacji niejawnych. To oznacza, że wiceszef MON Waldemar Skrzypczak nie ma dostępu do tajemnic państwowych, co uniemożliwia mu wykonywanie pracy.
Dzień po wydaniu przez SKW pisma w sprawie generała Skrzypczaka, Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że Donald Tusk rozpoczął procedurę odwołania Janusza Noska. "Rzeczpospolita" pisze, że kontrowersje wokół Skrzypczaka są nie na rękę premierowi i szefowi MON, którzy ściągnęli generała do rządu w 2011 roku, by pozyskać głosy wojskowych.
"Rzeczpospolita"/IAR/dw/kl
