Szefowa resortu sportu Joanna Mucha przyznała, że prezes NCS na odchodnym otrzyma 570 tysięcy złotych premii. Według informatorów "Rzeczpospolitej", Kapler dostał ultimatum: albo sam zrezygnuje, albo zostanie odwołany.
"Rzeczpospolita" pisze, że w kuluarach PO mówi się, iż Kapler płaci za błędy minister Muchy. Poseł Andrzej Biernat z PO uważa, że szef NCS-u podał się do dymisji, bo trzeba było znaleźć kozła ofiarnego. Dodaje, że minister sportu dopiero się uczy, więc popełnia i będzie popełniać błędy.
Więcej o sprawie w "Rzeczpospolitej".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Rzeczpospolita"/kl