Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd Apelacyjny rozpatruje apelację od wyroku ws. zabójstwa Krzysztofa Olewnika

0
Podziel się:

Sąd Apelacyjny w Warszawie rozpatruje apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Płocku w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Apelacje złożyła obrona, oraz - na niekorzyść oskarżonych - prokuratura i rodzina zamordowanego.

W marcu sąd pierwszej instancji uznał winę 10 oskarżonych w tej sprawie - na dożywocie za zabójstwo Krzysztofa Olewnika skazano 2 mężczyzn, 8 innych osób skazano za jego porwanie i przetrzymywanie na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat więzienia.

Danuta Olewnik-Cieplińska, siostra zamordowanego w 2003 roku Krzysztofa Olewnika, chce przede wszystkim, by Sąd Apelacyjny nie uwzględnił odwołania obrońców oskarżonych i utrzymał wydane na nich wyroki. Dodała, że rodzina zamordowanego jest usatysfakcjonowana wyrokiem sądu pierwszej instancji i jest za podtrzymaniem kar.

Rodzina Olewnika i prokuratura chcą natomiast, by Sąd Apelacyjny uchylił wyrok uniewinniający dla oskarżonej w tej sprawie kobiety - Katarzyny Franiewskiej, żony domniemanego przywódcy grupy porywaczy. Zdaniem Danuty Olewnik - Cieplińskiej, Franiewska brała czynny udział w przetrzymywaniu Krzysztofa Olewnika. "Jesteśmy nawet skłonni powiedzieć, że uczestniczyła w jego porwaniu." - dodała siostra zamordowanego.

Obrońcy oskarżonych chcą przede wszystkim powtórzenia procesu lub złagodzenia kar, a w niektórych przypadkach nawet uniewinnienia. Dotyczy to na przykład Roberta Pazika, skazanego na dożywocie za znęcanie się nad porwanym i zabójstwo. Mecenas Aleksander Horanin wskazuje na błędy płockiego sądu w ustaleniach faktycznych, zbyt dowolną ocenę materiału dowodowego i niespójności w ocenie zeznań skazanych na zabójstwo - Pazika i Sławomira Kościuka. Zwraca uwagę, że pomówienie współoskarżonego może być uznawane za pełnowartościowy dowód tylko wówczas, gdy nie jest sprzeczne z innymi dowodami.

Krzysztof Olewnik, syn przedsiębiorcy branży mięsnej z Drobina w Mazowieckiem został porwany w październiku 2001 roku. Porywacze zażądali od rodziny okupu. W lipcu 2003 roku przekazano im 300 tysięcy euro, lecz uprowadzony nie został wypuszczony. W śledztwie okazało się, że porywacze zamordowali go ze szczególnym okrucieństwem miesiąc po otrzymaniu pieniędzy.

Niedługo po ogłoszeniu wyroku przez sąd pierwszej instancji dwaj sprawcy zbrodni - Wojciech Franiewski oraz Sławomir Kościuk - popełnili samobójstwa.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)