Marsz Niepodległości - sąd - wyroki
Trzy miesiące więzienia dla trzech osób. Pół roku dla czwartej. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał kolejne wyroki dla sprawców przedwczorajszych zajść w Warszawie. Doszło do nich podczas Marszu Niepodległości organizowanego przez środowiska prawicowe i narodowe.
Warszawski sąd zwiększył nawet obsadę sędziów, aby sprawnie przeprowadzać rozprawy. W sumie przed sądem na stołecznym Śródmieściu toczy się już kilkanaście rozpraw.
Jeden z najsurowszych wyroków usłyszał chuligan, który ma odsiedzieć w więzieniu trzy miesiące za znieważanie policjanta na służbie. Wyzywał funkcjonariusza i pokazywał mu środkowy palec w powszechnie uznanym za obelżywy geście. Wykrzykiwał przy tym, że jest patriotą. Sędzia Marek Krzysztofiuk skazał mężczyznę na trzy miesiące więzienia bez zawieszenia. - Oskarżony musi odczuć, że jego zachowanie nie może być potraktowane w sposób ulgowy - tłumaczył sędzia. Dodał także, że podczas popełnianego czynu oskarżony był kompletnie pijany. - Jeśli oskarżony nie wie czym jest patriotyzm to sąd oskarżonemu przypomni - mówił sędzia Krzysztofiuk. - Patriotyzm jest postawą szacunku i umiłowania do Ojczyzny, przedkładania własnych celów dla jej dobra, a także poświęceniem i gotowością pracy dla jej dobra - tłumaczył chuliganowi sędzia.
W ocenia sądu oskarżony zaatakował nie tylko policjanta, ale i wszystkich obywateli. - To jest święto radości w tym kraju z uwagi na odzyskanie niepodległości. Oskarżony w ogóle nie miał na względzie tego typu sytuacji - tłumaczył sąd.
Oskarżony nie wyraził skruchy. Nie chciał także rozmawiać z dziennikarzami, więc nie wiadomo, czy będzie składał apelację.
W sumie policja zatrzymała w czasie zamieszek ponad siedemdziesiąt osób. Zniszczono tęczę znajdującą się na placu Zbawiciela i podpalono budkę strażniczą przy ambasadzie Rosji. Miasto szacuje straty na 120 tysięcy złotych.
IAR
