Generał Kiszczak w ostatnim słowie domagał się uniewinnienia. Również o uniewinnienie klienta wnosił jego obrońca Grzegorz Majewski.
Czesław Kiszczak podkreślał, że nie jest odpowiedzialny za śmierć górników. Przekonywał sąd, że szyfrogram o zasadach użycia broni, który podpisał, nie był podstawą działania pododdziałów pacyfikujących kopalnię w pierwszych dniach stanu wojennego. Podkreślał, że żaden z oskarżonych w procesie w Katowicach pacyfikujacych kopalnie Wujek I Manifest Lipcowy nie zeznał, że działał na podstawie tego szyfrogramu.
Generał Kiszczak powiedział, że został oskarżony bezpodstawnie, z przyczyn politycznych. Dodał, że zakazał strzelania do strajkujących robotników. Jednocześnie przekonywał, że milicjanci, którzy strzelali, czynili tak w obronie przed strajkującymi, którzy atakowali ich żelaznymi łomami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami.
Postępowanie sądowe wobec 82-letniego generała Kiszczaka toczy się od 16 lat. W pierwszym procesie Czesław Kiszczak został uniwinniony. Po uchyleniu tego wyroku przez sąd apelacyjny, odbył się ponowny proces w którym skazano Kiszczaka na 2 lata więzienia. Ten wyrok również został uchylony i proces odbył się ponownie.