Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Salon Trojki Politycy o ordynacji samrządwoej

0
Podziel się:

Wyniki ostatniego posiedzenia sejmu nadal budzą wielkie emocje. Goście niedzielnego Salonu Trójki pokłócili się o znacznie proponowanych przez PiS zmian w ordynacji samorządowej.

Zdaniem polityków opozycji są one korzystne tylko dla partii rządzących. Koalicjanci nie zgadzają się krytyką.
Samorządowa ordynacja według Prawa i Sprawiedliwości zakłada między innymi tworzenie przez komitety wyborcze "grup list". Chodzi o to, że głosy oddane na poszczególne listy będą się kumulować, a na mandaty będą przeliczane proporcjonalnie - większa partia dostanie więcej mandatów, mniejsza mniej. Wczoraj Sejm zadecydował, że będzie dalej pracował nad tym projektem. Odrzucil natomiast projekt zmian proponowany przez Platformę Obywatelską.
Marek Sawicki z PSL-u powiedział, że trzy uchwalone ustawy - o służbie cywilnej, lustracji i powołaniu Komisji Nadzoru Finansowego, jak i projekt zmian w ordynacji, to przyspieszenie w zawłaszczaniu państwa przez PiS.
Julia Pitera z PO określiła proponowane zmiany jako "niewiarygodne oszustwo wyborcze".
Zgodził się z nią Jerzy Szmajdziński z SLD. Jego zdaniem, nowa metoda służy tylko głównemu ugrupowaniu. "Głosując na Kazimierza Mracinkiewicza, wybierzemy Andrzeja Leppera, nawet o tym nie wiedząc" - powiedział.
Z kolei Ryszard Czarnecki przyznał że w Sejmie zapadła decyzja polityczna. Ale dodał, że polega ona - według niego - na tym, że pokazuje, które partie mają zdolność tworzenia porozumień,a które są w izolacji.
A Daniel Pawłowiec z LPR zaznaczył, że zmiany nie są rewolucyjne. Jak powiedział, cały system pozostaje bez zmian, dochodzi jedna możliwość, że partie będą się mogły grupować. "Jeśli partie nie mogą się porozumieć, to ich problem" - dodał poseł.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)