Jedynka - Saryusz-Wolski - Wilno - Ukraina
Oferta dla Ukrainy pozostaje na stole. Eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski powiedział w Jedynce, że jeśli prezydent Wiktor Janukowycz nie zdecydował się na podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, to naród ukraiński może dokonać innego wyboru.
Polityk Platformy Obywatelskiej podkreślił, że projekt Partnerstwa Wschodniego jest ciągle żywy. Świadczy o tym przebieg szczytu Partnerstwa w Wilnie, a także protesty społeczne na Ukrainie. Eurodeputowany dodał, że Gruzja i Mołdawia, ktore parafowały dziś umowy stowarzyszeniowe z Unią, pokazują, iż integracja jest możliwa. Proces ten jest trudny, ale zmiany muszą nastąpić - powiedział Saruysz-Wolski dodając, że z sondaży wynika, iż integrację z Unią popiera trzy razy więcej Ukraińców, niż zacieśnienie związków z Rosją. Polityk wyraził nadzieję, że polityka Unii wobec Białorusi doprowadzi do zbliżenia tego kraju do Europy. Saryusz-Wolski przyznał, że dwa kraje, Ukraina i Armenia, zostały zniechęcone do integracji. Choć deklaracja, która zostanie przyjęta na zakończenie szczytu w Wilnie, nie oskarża Rosji to jednak, zdaniem Saryusza-Wolskiego, trzeba zmienić politykę wobec tego kraju.
Eurodeputowany podkreślił, że to nie sprawa Julii Tymoszenko stała się przyczyną niepowodzenia rozmów z Ukrainą. Była premier zadeklarowała bowiem, że może zostać w więzieniu, byleby tylko umowa stowarzyszeniowa została podpisana. Polityk dodał jednak, że Unia nie może zawrzeć umowy z państwem, w którym byłego premiera wsadza się do więzienia. Zdaniem Saryusza-Wolskiego, Unia europejska posunęła się do granic samoupokorzenia, chcąc nakłonić Ukrainę do podpisania umowy. Zrobiła więc wszystko, co było możliwe
Informacyjna Agencja Radiowa
