Zdaniem ministra, z jednej strony odpowiednie organy państwowe prowadzą tajne śledztwo i siłą rzeczy wiedza na temat takiego postępowania musi być niejawna. Z drugiej - jak podkreślił gość Programu Pierwszego Polskiego Radia - sprawę należy wyjaśnić i poinformować o tym opinię publiczną. "Nie można tu milczeć - trzeba sprawę do końca wyjaśnić" - tłumaczył w "Sygnałach Dnia" Stanisław Koziej.
Szef BBN pytany o to, czy obecny prezydent powinien zwolnić z tajemnicy państwowej byłego prezydenta Aleksakdra Kwaśniewskiego w kwestii jego wiedzy o tajnych więzieniach powiedział, że jeśli taki wniosek się pojawi, trzeba będzie sie do niego odnieść.
Koziej wyraził również przekonanie, że jeśli chodzi o polskie śledztwo prowadzone w spraqwie tajnych więzień CIA, to prokuratura robi wszystko, żeby to rzetelnie zbadać. Szef BBN zwrócił jednocześnie uwagę, że sprawa ta jest "nośna medialnie" i co jakiś czas pojawiać się będą kolejne "rewelacje" na ten temat, kolejna wypowiedź jakiegoś polityka z tym związana.
Śledztwo w sprawie rzekomych tajnych więzień CIA w Polsce toczy się od 2008 roku. Pierwsze informacje medialne w tej sprawie zamieścił "Washington Post" a kolejne szczegóły przyniósł raport Dick Martyego dla Rady Europy.
