Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SD Rosati-Grecja-pomoc

0
Podziel się:

Były członek Rady Polityki Pieniężnej Dariusz Rosati jest rozczarowany rozwiązaniami wobec Grecji, przyjętymi wczoraj przez eurogrupę. Na szczycie w Brukseli przywódcy państw tej strefy zgodzili się na drugi pakiet pomocowy dla Grecji w wysokości prawie 109 miliardów euro. W pomoc zaangażuje się także sektor prywatny.

Dariusz Rosati, który był gościem Sygnałów Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia, stwierdził, że nie są to całościowe rozwiązania. Jego zdaniem, zabrakło deklaracji o restrukturyzacji długu Grecji. W jego opinii, jest on teraz zbyt duży, a oszczędności, do których zmuszona będzie Grecja, są zbyt dotkliwe dla tego kraju. Dariusz Rosati przypomniał, że dług Grecji wynosi 160 procent PKB, a ma być zredukowany do 60 procent. Gość Sygnałów wskazał, że żaden kraj po Drugiej Wojnie Światowej nie podołał tak wysokim wymaganiom.
Zdaniem byłego członka RPP, również Polsce powinno zależeć na zakończeniu perturbacji w strefie euro. Jak podkreślił, przy każdym tego typu kryzysie złoty tracił bardziej niż wspólna europejska waluta. Ponadto, strefa euro to największy rynek eksportowy, więc przy jej dysfunkcji traci polska waluta. W opinii Dariusza Rosatiego, Polska przewodnicząca w tym półroczu Unii Europejskiej może sugerować pewne rozwiązania, bądź tworzyć warunki do kompromisu. Gość Sygnałów przyznał jednak, że nasz głos będzie niewiele znaczył, ponieważ nie należymy do strefy euro.
Dariusz Rosati powiedział, że z sytuacją w Grecji muszą się liczyć też państwa zachodnie. Jego zdaniem, dopuszczenie do bankructwa tego kraju odbije się negatywnie na losach Francji i Niemiec. Banki tych krajów mają bowiem sporo greckich obligacji i w razie upadku musiałyby być dofinansowane z kasy państwowej. Na złej sytuacji Grecji ucierpiałby też niemiecki eksport.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)