Marek Sawicki podkreślił, że strategia "wyrównywania" w Unii Europejskiej nie spełnia swojej roli. W jego ocenie nie może dochodzić do sytuacji, w której bogaci rolnicy będą mieć odbierane wsparcie, aby przyznać je biedniejszym. Zaznaczył, że najlepszym rozwiązaniem będzie promowanie aktywnych rolników, którzy starają się rozwijać. Uważa również, że dzisiejsze rozwiązania są niesprawiedliwe, ponieważ system dopłat bezpośrednich niszczy konkurencyjność na rynku rolniczym. Zapowiedział także, że będzie apelować do władz Brukseli o przyspieszenie debaty na temat reformy unijnej polityki rolnej.
Szef resortu rolnictwa zaapelował o spokój w komentowaniu rosyjskiego embarga na nasze ogórki. Przypomniał, że większość naszych produktów rolnych ma swobodny dostęp na rosyjski rynek, a wszelkie wątpliwości będą wyjaśniane w najbliższych dniach.
Minister rolnictwa wyraził swoje zażenowanie wczorajszym posiedzeniem Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Według Marka Sawickiego na forum unijnym nie powinno się podnosić spraw typowo polskich, kiedy są do omówienia inne, ważne tematy. Przypomniał tym samym wczorajsze zarzuty pod adresem Donalda Tuska, który był oskarżany o nieczystą walkę z opozycją. Marek Sawicki nie zgodził się również z zarzutami, że Warszawa nie dba o pozycję polskiego rolnika. W jego ocenie gabinet Donalda Tuska walczy o nasze rolnictwo i wychodzi na zewnątrz z dobrymi pomysłami.
IAR