Radosław Sikorski podkreślił, że za swe zadanie uważa prowadzenie polityki zagranicznej, która przyczyni się do wzrostu naszego bezpieczeństwa, zamożności i siły. Dodał, że nie widzi obecnie zagrożeń dla pokoju, a nasz kraj jest coraz bliższy zajęcia należnego mu miejsca w świecie. Jego zdaniem jednak, siła i prestiż Zachodu zmalały. Stany Zjednoczone reorientują swą politykę na Pacyfik, a Rosja próbuje jednoczyć państwa poradzieckie wokół ośrodka alternatywnego wobec Europy.
Sikorski podkreślił, że ubiegłoroczne polskie przewodnictwo w Unii Europejskiej jest uważane za najlepsze od wejścia w życie Traktatu Lizbońskiego. Przypomniał, że Polska umocniła wiarę w Unię i przedstawiła ofertę dla Wschodu. Jednak to, europejskie aspiracje naszych wschodnich sąsiadów się spełnią, zależy, zdaniem ministra, od nich samych.
Wystąpieniu ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego przysłuchują się akredytowani w Polsce dyplomaci oraz prezydent Bronisław Komorowski. Dyskusja nad priorytetami polskiej dyplomacji ma potrwać około 4 godzin.
IAR