Sejm odrzucił wniosek mniejszości, by dotychczasowe zasady wcześniejszych emerytur obowiązywały do końca 2010 roku. Wiceminister pracy Elżbieta Rafalska tłumaczyła, że gdyby tak się stało, dodatkowe wydatki w latach 2009 - 2012 wyniosłyby ponad 16 miliardów złotych.
Wnioskodawcy wyjaśniali, że ustawa wypełnia lukę wobec braku ustawy o emeryturach pomostowych.
Poseł Marek Sawicki z PSL pytał, dlaczego tak ważny problem jest omawiany dopiero przed skróceniem kadencji. Zaprzeczył temu poseł - sprawozdawca, Mieczysław Kasprzak, który podkreślił, że ustawa została zgłoszona jeszcze w marcu.
Chlebowski z PO powiedział, że brak ustawy o emeryturach pomostowych oznacza milionowe braki w budżecie państwa.
Poseł SLD Władysław Stępień zwrócił uwagę, że rząd z udziałem jego partii pozostawił po sobie gotową ustawę o emeryturach pomostowych. Nikt jej jednak nie uchwalił - podkreślił poseł.