Tuż po głosowaniu minister powiedział, że takiej decyzji można było się spodziewać w sytuacji, gdy rząd nie ma poparcia większości w Sejmie. Wojciech Jasiński dodał, że jest to wniosek, który ma za zadanie ominięcie zasady konstruktywnego wotum nieufności poprzez odwoływanie kolejnych ministrów, ale bez odwołania premiera.
Przedstawiający zarzuty w imieniu wnioskodawców wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Skarbu Państwa, poseł Jan Wyrowiński argumentował, że minister realizuje szkodliwą dla polskiej gospodarki zasadę utrzymywania nadmiernego udziału skarbu państwa w gospodarce. Wśród zarzutów wymieniano też złą politykę kadrową, czego dowodem miało być powołanie byłego prezesa PZU, Jaromira Netzla.
W obronę ministra Jasińskiego wziął poseł Jacek Kurski, który podkreślił jego działania mające na celu obronę polskiego majątku.