Szef komisji Jarosław Zieliński z PiS był zdziwiony, że minister nie pojawiła się w Sejmie. Przyznał, że Pitera przesłała komisji informację, że dziś musi uczestniczyć w pracach Komitetu Rady Ministrów. Zdaniem posła nie jest to wystarczające wytłumaczenie. Według Zielińskiego Pitera nie chce rozmawiać o swoim raporcie, bo celu i treści raportu nie da się obronić.
Członek komisji Marek Biernacki z PO nie potrafił wyjaśnić, dlaczego Julia Pitera nie przyszła do Sejmu. Dziwił się, czy w ogóle dziś komisja miała z nią rozmawiać.
Inny poseł komisji Janusz Zemke z SLD uważa, że Pitera powinna tak ułożyć swoje obowiązki, aby zjawić się na posiedzeniu komisji. Dla Zemkego jedynym usprawiedliwieniem może być ciężka choroba. "Każda inna sytuacja może budzić zdziwienie i pytanie czy nie jest to lekceważenie parlamentu" - stwierdził poseł SLD.
Przewodniczący speckomisji zapowiedział, że ponownie zaprosi Julię Piterę i Mariusza Kamińskiego, aby omówić raport o CBA.