Sejsmolog z Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk, profesor Wojciech Dębski powiedział IAR, że w Turcji trzęsienia ziemi są zjawiskiem powszechnym, ale rzadko są tak silne. Dodaje, że skala wstrząsów jest bardzo duża, w związku z tym również straty mogą okazać się duże.
Profesor Dębski zwraca uwagę, że Turcję już nawiedzają tak zwane wstrząsy wtórne o mniejszej sile, ale mimo wszystko niebezpieczne. Zdaniem profesora, podwyższona aktywność sejsmiczna będzie trwała jeszcze przez kolejne kilka miesięcy.
Sejsmolog podkreśla w rozmowie z IAR, że Turcja nie przygotowała się do trzęsienia ziemi, to znaczy nie zastosowała odpowiednich norm budowlanych, takich jak stosowane w Japonii czy Kalifornii w USA.
Według sejsmologa, wstrząs wystąpił na głębokości około dwudziestu kilometrów. Im głębiej wstrząs występuje, tym jest on odczuwalny w większym promieniu, ale siła zniszczeń jest mniejsza.
IAR