Dla birmańskiej opozycji sprawa uwolnienia laureatki Pokojowej Nagrody Nobla ma kluczowe znaczenie. Mungpi Suantak, opozycyjny dziennikarz birmański mieszkający w Indiach wyjaśnia, że junta nie chce za wszelką cenę dopuścić do udziału Aung San Suu Kyi w przyszłorocznych wyborach, ponieważ opozycjonistka zajmuje szczególną rolę w działalności ruchu na rzecz przywrócenia demokracji.
Według birmańskiego opozycjonisty, Aung San Suu Kyi jest ponadto jedyną osobistością w Birmie, która potrafi nie tylko jednoczyć ruchy prodemokratyczne, ale także doprowadzić do rozpoczęcia współpracy pomiędzy ugrupowaniami mniejszości narodowych z większością birmańską.
Ban Ki-moon zapowiedział, że oprócz kwestii więźniów politycznych, zamierza poruszyć także sprawę wznowienia przez władze dialogu z demokratyczną opozycją oraz przeprowadzenia uczciwych i przejrzystych wyborów.