Polska służba zdrowia potrzebuje terapii. Długie kolejki do specjalistów, bark dostępu do nowoczesnych leków, coraz mniej lekarzy i pielęgniarek - to tylko niektóre bolączki chorego sytemu. Tak uważają uczestnicy debaty w Senacie pod hasłem "cztery lata po białym szczycie". W dyskusji biorą udział parlamentarzyści, eksperci i przedstawiciele organizacji pacjentów.
Przewodnicząca NSZZ "Solidarność" Ochrony Zdrowia Maria Ochman powiedziała IAR, że ustalenia białego szczytu nie zostały zrealizowane. Jej zdaniem zmarnowano cztery lata.
Zdaniem przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel ustalenia Białego Szczytu nie miały większego znaczenia. Mimo zapowiedzi premiera Donalda Tuska nie wzrosły nakłady na zdrowie, nie została podniesiona składka na ubezpieczenie zdrowotne.
Przewodniczący Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere Adam Sandauer uważa, że z roku na rok jest coraz gorszy dostęp do opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Zdaniem Sandauera nie sprawdziła się też instytucja Rzecznika Praw Pacjenta.
Biały Szczyt w 2008 roku miał pomóc w reformie systemu opieki zdrowotnej. Najważniejsze ustalenia to: wzrost nakładów publicznych na służbę zdrowia do poziomu 6 proc. PKB, zgoda na przekształcanie ZOZ-ów w spółki, niewielkie dopłaty pacjentów do niektórych świadczeń, dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne oraz gwarancje wzrostu wynagrodzeń białego personelu.
IAR
