Co najmniej 61 osób zginęło w serii zamachów bombowych w Iraku. Samochody-pułapki wybuchły w dziewięciu miejscach w stolicy kraju - Bagdadzie. 140 osób zostało rannych.
Do zdarzenia doszło w czasie Id al-Fitr, czyli święta dziękczynnego, obchodzonego na zakończenie ramadanu. Bomby wybuchły w najbardziej zatłoczonych miejscach miasta, w tym w kawiarniach, meczetach i na bazarach, głównie w obszarach zamieszkanych przez szyitów.
We wtorek w serii zamachów bombowych na targach i ulicach handlowych w Bagdadzie zginęło od 25 do 50 osób.
Tegoroczny ramadan był w Iraku najtragiczniejszym od wielu lat. Według danych ONZ, w tym czasie zginęło niemal tysiąc osób. To największa liczba ofiar śmiertelnych od 2008 roku - podaje Organizacja.
Wczorajsze zamachy bardzo ostro potępiły Stanu Zjednoczone, określając ich sprawców jako "wrogów islamu" i "wspólnego wroga USA, Iraku i międzynarodowej społeczności".
IAR