Po trzęsieniu ziemi o sile 7,3 stopnia w skali Richtera w wybrzeże Japonii uderzyły niegroźne fale tsunami. W prefekturze Iszinomaki miały metr wysokości - podają japońskie media, m.in. agencja Kyodo i telewizja NHK.
Operator elektrowni w Fukuszimie, zniszczonej przez ubiegłoroczne marcowe tragiczne w skutkach wstrząsy, poinformował, że w rejonie siłowni nie zarejestrowano podwyższonego promieniowania, nie ma też zagrożenia dla systemów chłodzących reaktorów. Jako krok zapobiegawczy zarządzono jednak ewakuację pracowników.
Wstrząsy były odczuwalne w Tokio, gdzie zakołysały się wieżowce. Ewakuację polecono też na niektórych terenech przybrzeżnych.
Amerykański Instytut Geologiczny poinformował, że zarejestrowano też kilka wstrząsów wtórnych, w tym jeden o sile 6,2 stopni w skali Richtera.
Informacyjna Agencja Radiowa
