Skandynawia-Benedykt XVI-
Skandynawia - w przygniatającej większości protestancka - nadal jest pod wrażeniem decyzji Benedykta XVI. Media zastanawiają się, kto będzie jego następcą. Wymienia się wiele nazwisk, między innymi włoskich, ale większość komentatorów sądzi, że konklawe mające zebrać się w marcu wybierze jednak nie Europejczyka. Największy dziennik Danii "Jyllands-Posten" twierdzi, iż 118 kardynałów, którzy będą wybierali nowego papieża, jest już podzielonych na frakcje "globalistów" i pro-Włochów.
W związku z tym norweska gazeta "Dagbladet" przypomina watykańskie powiedzenie: Ten, kto wchodzi na konklawe jako papież, opuszcza je jako kardynał. Czy jednak ten, który opuści je jako nowy papież, zechce reformować Kościół - zastanawiają się skandynawscy komentatorzy. Czy zdecyduje się na takie reformy, jakie dokonały się już w Kościołach protestanckich? Czy zaakceptuje stosowanie środków antykoncepcyjnych, pogodzi się z aborcją, dopuści kobiety do kapłańskich święceń? Jest to mało prawdopodobne. Bardziej prawdopodobne, że nie będzie Europejczykiem, a to też będzie wielka odmiana w liczącej 2 tysiące lat tradycji Kościoła katolickiego.
Autor komentarza w szwedzkiej gazecie "Dagens Nyheter" zawraca też uwagę, że decyzja Benedykta XVI może stać się wzorem dla jego następców i to być może być jego największym wkładem w modernizację Kościoła katolickiego.
Informacyjna Agencja Radiowa
