Śledztwo prowadzone w sprawie katastrofy smoleńskiej odbiega od standardów jakich można by oczekiwać - uważa były dowódca 36. specpułku lotniczego Tomasz Pietrzak.
Pilot jest zdania, że świadczy o tym chociażby fakt niezabezpieczenia szczątków samolotu. - _ Do dzisiaj szczątki samolotu leżą pod chmurą i to wszystko rdzewieje _ - mówi Pietrzak.
POSŁUCHAJ TOMASZA PIETRZAKA:
Zdaniem Pietrzaka wrak powinien być natychmiast schowany do hangaru lub pod zadaszenie. Strona polska zwróciła się do rosyjskiej o zabezpieczenie wraku przed wpływem warunków atmosferycznych. Na razie wniosek nie został zrealizowany. Wrak samolotu leży pod gołym niebem na lotnisku Sewiernyj pod Smoleńskiem.
POSŁUCHAJ TOMASZA PIETRZAKA:
Były szef 36. specpułku uważa, że wrak stanowi ważny dowód w sprawie i nie można pozwolić by rdzewiał pod gołym niebem. - _ Jeżeli ktoś by chciał naprwadę wyjaśnić to śledztwo, to by nie pozwolił, żeby cokolwiek uległo nawet zabrudzeniu. Bo to są bardzo cenne dowody _ - mówił pilot.
Jego zdaniem ze stylu prowadzenia śledztwa wynika, że założona została dominująca teza, jakoby przyczyną wypadku był błąd załogi. -_ I nie szuka się niczego innego _- mówił Pietrzak. Podobna sytuacja - jak dodał - miała miejsce w przypadku katastrofy śmigłowca z premierem Leszkiem Millerem na pokładzie.
Tymczasem przebiegu śledztwa nie chce komentować minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, pozostawiając ocenę prokuraturze.
POSŁUCHAJ KRZYSZTOFA KWIATKOWSKIEGO:
-_ Zawsze starałam się pomóc polskiej prokuraturze np. interweniując w swojego rosyjskiego odpowiednika _ - mówi Kwiatkowski.