Obecny rzecznik interesu publicznego Włodzimierz Olszewski w ubiegłym roku skierował do prokuratury zawiadomienie, że poza kancelarią tajną Biura Rzecznika sporządzono listę osób, których spraw nie skierowano do sądu lustracyjnego, a które figurowały w archiwach służb specjalnych PRL. Lista miała zawierać materiały oznaczone klauzulą tajne i znajdować się miało na niej ponad 500 nazwisk.
Przed przesłuchaniem Nizieński zaprzeczył, że taka tajna lista istniała. Powiedział, że wszystkie informacje o nie zakończonych sprawach przekazał swojemu następcy.
W ubiegłym roku jeden z tygodników opublikował kilka nazwisk z rzekomej listy. Znajdowała się tam między innymi Zyta Gilowska. Bogusław Nizieński przyznał, że miał do czynienia z aktami jej dotyczącymi, ale, ze względu na obowiązującą go tajemnicę, nie chciał wypowiadać się na ten temat.