Ministerstwo zdrowia zerwało definitywnie negocjacje ze związkowcami wysyłając 5 000 załączników do umów bezpośrednio do szpitali. Podwyżkę mają otrzymać wszyscy lekarze: nie tylko połowa, która złożyła wypowiedzenia z dniem 1 grudnia żądając zwiększenia płac o 800 euro. Ministerstwo gwarantuje, że jeśli protestujący lekarze podpiszą załącznik do swoich umów i wrócą do pracy, to nie będą represjonowani.
W zależności od reakcji pracowników słuzby zdrowia, rząd podejmie dziś na nadzwyczajnym posiedzeniu decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego tam, gdzie lekarze odmówią podpisania dodatku. Rząd planuje zatrudnić 180 lekarzy z Ukrainy, zlikwidować bądź połączyć oddziały, a w skrajnych przypadkach zamknąć niektóre placówki zdrowia. Większość członków rządu jest przeciwna wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terenie całego kraju zgodnie z zaleceniami Rady Bezpieczeństwa.