Słowacja jest ostatnim krajem eurolandu, który głosuje w sprawie Funduszu. Dotychczas wszystkie kraje fundusz zatwierdziły. Tymczasem jedna z czterech słowackich partii koalicyjnych - liberałowie z "Wolności i Solidarności" Richarda Sulika - domaga się jego odrzucenia. Wczorajsze negocjacje "ostatniej szansy" zakończyły się fiaskiem. Liberałowie odmówili również poparcia dla przystąpienia Słowacji do Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego.
Taka sytuacja grozi rozpadem koalicji. W przypadku odrzucenia Funduszu premier Iveta Radiczova nie wykluczyła podania się do dymisji. W 150-osobowym parlamencie słowacka koalicja może liczyć dziś na poparcie 57 deputowanych (22 deputowanych "Wolności i Solidarności" za Fundusz nie zagłosuje). Lewicowa opozycja chce poprzeć zarówno Fundusz jak i Mechanizm, ale za cenę rozpisania nowych wyborów. Przed ostatecznym głosowaniem Iveta Radiczova zapowiada jeszcze jedną rundę negocjacji z liberałami.