Słowacka lewica zwyciężyła we wczorajszych wyborach parlamentarnych, ale najprawdopodobniej nie zdoła utworzyć większościowego rządu. Razem z nacjonalistyczną Słowacką Partią Narodową (SNS) lewica ma bowiem 71 mandatów w 150 osobowym parlamencie. Liberalno-prawicowa opozycja, która dysponuje 79 mandatamii zapowiedziała, że nie zamierza negocjowac z lewicą i równiez chce tworzyć rząd. W tej sytuacji Robert Fico nie wykluczył powstania rządu mniejszościowego.
Tymczasem Jan Slota lider nacjonalistycznej Słowackiej Partii Narodowej, nie przebierając w słowach, ostrzegł, że jesli opozycja sformuje rząd to "znajdą się w nim pedofile i Węgrzy - Słowacja będzie mieć taki rząd, na jaki zasługuje". Slota ostrzegł, że Węgrzy w koalicji to śmierć dla słowackiego narodu. Według niego, Węgrzy utworzą autonomiczne państwo na południu kraju. "Będziecie jeszcze płakać krwawymi łzami" - ostrzegł nacjonalistyczny polityk.