Świadkowie opowiadali, że 17-letni janowianin biegł pozdrawiając kolegów i znajomych. Nagle upadł na ziemię. Mimo szybkiej pomocy lekarskiej i przyjazdu karetki reanimacyjnej chłopca nie udało się go uratować.
Według organizatorów, zawodnik zgodnie z przepisami przedstawił przed startem świadectwo lekarskie. Miał też zgodę rodziców na udział w maratonie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.