Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Smolensk - katastrofa - prezydenci

0
Podziel się:

Smoleńsk - katastrofa - prezydenci

Prezydenci Polski I Rosji oddając hołd ofiarom katastrofy lotniczej z 10 kwietnia starali się nie urazić uczuć Polaków nadszarpniętych sytuacją związaną z kontrowersyjną zmianą pamiątkowych tablic. Bronisław Komorowski i Dmitrij Miedwiediew najpierw w smoleńskiej bibliotece zapowiedzieli budowę pomnika ku czci ofiar, a następnie już na lotnisku Siewiernyj składając kwiaty wybrali inne miejsce niż nowa tablica wzbudzająca tak ostre reakcje w Polsce.
Sprawa śledztwa dotyczącego przyczyn katastrofy z 10 kwietnia była jednym z najważniejszych tematów rozmów prezydentów Polski i Rosji. Bronisław Komorowski podkreślił, że - jak najszybciej należy dokończyć śledztwo w tej sprawie, przy czym oba kraje powinny ze sobą współpracować na partnerskich zasadach. Zgodził się z tym Dmitrij Miedwiediew, który zapowiedział wybudowanie w miejscu katastrofy polsko - rosyjskiego pomnika. "W sposób spontaniczny pojawiła się idea uwiecznienia pamięci ofiar poprzez wybudowanie pomnika. Porozumieliśmy się z prezydentem Polski w sprawie powołania specjalnej, międzynarodowej grupy, która przygotuje projekt, a my będziemy wspierać jej prace" - dodał rosyjski przywódca.
W związku z kontrowersjami wokół zmiany tablicy pamiątkowej obaj politycy złożyli kwiaty obok brzozy stojącej na miejscu gdzie spadł Tu-154M. Moskiewski korespondent "Gazety Wyborczej" Wacław Radziwinowicz uznał to za gest uprzejmości i szacunku ze strony Rosjan. Pracujący w Moskwie dziennikarz "Rzeczpospolitej" - Piotr Skwieciński ocenił zamieszanie wokół tablicy jako rosyjską prowokację.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)