Śledczy nie przyznali rodzinom i ich pełnomocnikom statusu pokrzywdzonych - powiedziała IAR rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, Renata Mazur. Dodała jednocześnie, że nie zamyka to rodzinom drogi do wglądu w akta. Prokurator Renata Mazur powiedziała, że można składać wnioski, które za każdym razem będą rozpatrywane przez prowadzącego sprawę śledczego.
Praska prokuratura bada tak zwany wątek cywilny śledztwa smoleńskiego dotyczący przygotowania kwietniowych lotów do Smoleńska - zarówno z 7 kwietnia, kiedy poleciał tam premier jak i tragicznego lotu z 10 kwietnia.
Zdaniem córki tragicznie zmarłego w katastrofie Zbigniewa Wassermanna, Małgorzaty decyzja prokuratury co do statusu rodzin w tym śledztwie jest co najmniej niezrozumiała. Zwróciła ona uwagę, że sprawa dotyczy ewentualnych zaniedbań, które mogły się przyczynić do katastrofy, więc przyznanie statusu pokrzywdzonych rodzinom ofiar byłoby w tym przypadku jak najbardziej uzasadnione.
Małgorzata Wassermann, która pracuje jako prawnik powiedziała IAR, że jej zdaniem bez statusu pokrzywdzonego uzyskanie wglądu w akta sprawy będzie wyjątkowo trudne. "Jest mowa w przepisie, że w uzasadnionych, wyjątkowych okolicznościach prokurator może podjąć decyzję, że ujawni komuś innemu niż stronie postępowania, materiał ze śledztwa" - tłumaczy Wassermann. I dodaje, że decyzja prokuratora w takiej sprawie jest zawsze uznaniowa - prokurator nie musi się tłumaczyć ani ze zgody ani z odmowy dopuszczenia do akt.
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga od kilkunastu dni zajmuje się śledztwem w sprawie ewentualnych nieprawidłowości przy organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska w kwietniu ubiegłego roku. Sprawę prowadzi dwóch śledczych. Zanim wątki organizacyjne zostały wyłączone ze śledztwa smoleńskiego, które prowadzi wojskowa prokuratura, śledczy zapoznali się z aktami sprawy.
Obecnie - jak powiedziała IAR prokurator Renata Mazur - został sporządzony plan czynności śledczych, które zostaną zrealizowane w najbliższym czasie. Chodzi między innymi o listę świadków, których chce przesłuchać prokuratura. "Na liście jest 60 nazwisk, ale nie możemy ich ujawnić" - powiedziała Mazur.
Wiadomo, że na liście osób do przesłuchania znajdą się pracownicy kancelarii prezydenta i premiera oraz osoby z MON-u, MSZ-u i z BOR-u odpowiedzialne za przygotowywanie wizyt 7 i 10 kwietnia w Smoleńsku.
IAR
