Obok pamiątkowego głazu stojącego w miejscu tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i 95 towarzyszących mu osób wciąż leżą świeże kwiaty. Mimo ulewnego deszczu, który przeszedł w nocy nad Smoleńskiem również obok kamienia palą się znicze. Proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny ojciec Ptolemeusz Kuczmik nie jest zdziwiony postawą swoich parafian. W opinii duchownego - mieszkańcy Smoleńska bardzo mocno przeżyli tragedię, która dotknęła Polaków i dlatego każdego dnia modlą się w intencji ofiar.
Betonowa droga prowadząca do miejsca katastrofy jest patrolowana przez rosyjską milicję. Funkcjonariusze czuwali całą noc aby nikt postronny nie wchodził na teren, gdzie mogą jeszcze znajdować się rzeczy osobiste ofiar i części rozbitej maszyny.
