Według przewodniczącego oświatowej "Solidarności" Stefana Kubowicza, wprowadzenie nowelizacji ustawy grozi chaosem organizacyjnym w przedszkolach i szkołach podstawowych, zwiększeniem dysproporcji między szkołami na wsiach i w dużych miastach, pospieszną prywatyzacją kosztem mienia publicznego oraz odchodzeniem od narodowego charakteru nauczania historii i języka polskiego. Kubowicz przestrzega też przed ewentualnymi protestami pracowników oświaty.
Rodzice z akcji "Ratuj Maluchy" argumentują, że reforma nie jest przygotowana i brak na nią pieniędzy. Karolina i Tomasz Elbanowscy poinformowali, że z całej Polski zostało wysłanych przez rodziców tysiące mejli na adresy sejmowe, by posłowie poparli prezydenckie weto. W przypadku odrzucenia przez Sejm weta w Internecie oraz regionalnych tygodnikach ma zostać opublikowana lista posłów, którzy się do tego przyczynili.
Nowelizacja ustawy o systemie oświaty zakłada, między innymi, obniżenie wieku szkolnego z siedmiu do sześci lat, przekazywanie szkół np. stowarzyszeniom lub fundacjom oraz zmniejszenie uprawnień kuratoriów oświaty.
Prezydent wetując nowelizację ustawy argumentował, że szkoły nie są przygotowane na przyjęcie sześciolatków, a w dobie kryzysu gospodarczego, jest to decyzja szczególnie ryzykowna. Lech Kaczyński zarzucił również nowelizacji nadmierną decentralizację oświatowych zadań państwa oraz nieuzasadnione zwiększenie swobody organów prowadzących szkoły i placówki oświatowe poprzez ograniczenie uprawnień kuratorów.