Paweł Śpiewak zauważył przy tym, że Tusk zdeprecjonował w swoim wystąpieniu wagę urzędu prezydenta. Według politologa miało to usprawiedliwić zarówno porażkę Tuska w wyborach w 2005 roku, jak i jego dzisiejszą decyzję. Zwrócił jednak uwagę, że Platforma nie ma teraz wyrazistego kandydata na prezydenta. Według politologa, rezygnacja szefa PO z kandydowania zdecydowanie poprawia szanse Lecha Kaczyńskiego na reelekcję.