Komisja Europejska wszczęła wtedy postępowanie przeciwko Polsce. Bruksela zajęła się kontrowersyjną inwestycją, po protestach ekologów, według których, prace budowlane mogą doprowadzić do zniszczenia ekosystemu Doliny Rospudy. Komisja Europejska zażądała od Polski wyjaśnień. Warszawa ma do połowy lutego czas na odpowiedź. Komisja Europejska jest jednak zdziwiona, że minister środowiska Jan Szyszko zdecydował się na rozpoczęcie inwestycji, ignorując zastrzeżenia Brukseli. Oczekiwaliśmy, że wszelkie prace zostaną wstrzymane, do czasu wyjaśnienia sprawy - powiedziała rzeczniczka Komisji Barbara Helfferich. Podkreśliła, że jeśli wyjaśnienia rządu w Warszawie nie będą satysfakcjonujące, Bruksela wdroży drugi etap procedury przeciwko w Polsce. W ostateczności sprawa może trafić do unijnego trybunału, który może orzec wysoką grzywnę.