Sąd przypomniał, że apelacja nie służy do ponownego rozpatrzenia winy, a jedynie do kontroli wyroku. Sędziowie przychylili się jedynie do wniosku Ireneusza Piotrowskiego, aby usunąć z wyroku słowa, które mówią, że głodził Krzysztofa Olewnika. Podobnie wyeliminował też zapis, który stanowił o tym, iż porywacze od samego początku chcieli zamordować Olewnika.
Co do uniewinnienia Katarzyny Franiewskiej Sąd Apelacyjny uznał, że nie można skazać kogoś za udział w przestępstwie tylko na podstawie domysłów. A niczym poza domysłami prokuratura nie dysponowała w jej sprawie. Pozostałe wnioski złożone w apelacjach stron zostały przez Sąd Apelacyjny odrzucone.
Krzysztof Olewnik, syn przedsiębiorcy branży mięsnej z Drobina w Mazowieckiem, został porwany w październiku 2001 roku. Porywacze zażądali od rodziny okupu. W lipcu 2003 roku przekazano im 300 tysięcy euro, lecz uprowadzony nie został wypuszczony. W śledztwie okazało się, że porywacze zamordowali go ze szczególnym okrucieństwem miesiąc po otrzymaniu pieniędzy.