Sprawca pożaru w Słupsku z zarzutami. Prokuratura zarzuca Waldemarowi O. spowodowanie zagrożenia życia i zdrowia mieszkańców kamienicy przy ulicy Kołłątaja oraz wyrządzenie strat dużych rozmiarów. Spaliło się jedno mieszkanie, siedem innych jest uszkodzonych.
Mieszkańcy kamienicy z którymi rozmawiał nasz reporter mówią, że w niedzielę nad ranem to pijany sprawca pożaru budził lokatorów i ostrzegał przed zagrożeniem. "Pukał do drzwi i krzyczał że się pali i żeby uciekać. Potem biegał i wołał o Boże co ja narobiłem" -mówili lokatorzy kamienicy przy ulicy Kołłątaja.
Waldemar O. został zatrzymany przez policję już podczas akcji gaśniczej. Miał niemal dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Prawdopodobnie zaprószył ogień w kuchni. Lokal spłonął, sąsiednie mieszkanie jest bardzo zniszczone, sześć kolejnych zostało zalanych podczas akcji gaśniczej.
Cztery rodziny już wróciły do swoich mieszkań, dwie zostaną u rodziny, a jedna jest w bursie miejskiej przy Chopina. Strat spowodowanych pożarem jeszcze nie oszacowano.
Sprawcy pożaru grozi od roku do 10-u lat więzienia.
IAR
