Maszyna należący do przedsiębiorstwa Naftohaz obsługiwał platformę wiertniczą "Tauryda", należącą do tej samej firmy. Na pokładzie maszyny było 17 robotników z platformy i trzyosobowa załoga.
Ukraiński rząd powołał komisję do zbadania dokładnych przyczyn wypadku. Według pierwszych ustaleń, śmigłowiec zahaczył ogonem o ogrodzenie okalające platformę.Wiadomo też, że maszyna była sprawna.
Premier Ukrainy Julia Tymoszenko złożyła wyrazy współczucia rodzinom ofiar.
Przed miesiącem w podobnej katastrofie śmigłowca nad Morzem Czarnym zginęło 12 osób